wtorek, 17 sierpnia 2010

Nora Roberts, czyli dwa w jednym


Trafiła w me łapki książka Nory Roberts "W poszukiwaniu skarbu". Tak naprawdę to nie jedne powieść, a dwie. Czyli książką jest swoistym 2w1.

To już ostatnie opowieści z serii o Gwiazdach Mitry. Pierwsza z nich to "Tajemnicza gwiazda". Głównym bohaterem jest Seth, policyjny detektyw. Zostaje wezwany do rezydencji Grace Fontaine, znanej z licznych skandali i romansów. Ktoś się włamał do jej domu, a w jego okolicy policjant znajduje zmasakrowane zwłoki.

Seth podejrzewa, że napastnik chciał zrabować bezcenny niebieski diament, który Grace dostała na przechowanie. Rozpoczyna metodyczne przeszukanie miejsca zbrodni. Słyszy dziwny odgłos, odwraca się gwałtownie i… staje oko w oko z Grace, która mierzy do niego z pistoletu... Naprawdę mocny początek tej powieści sprawia, że czyta się ją jednym tchem.

Druga część książki to "Odnaleziony skarb". Tu główną bohaterką jest Kate, nauczycielka literatury angielskiej. Po śmierci ojca Kate odkrywa, że szukał on statku zatopionego na dnie morza. Kate postanawia dokończyć jego dzieło.

Do pomocy angażuje Kaya, nurka głębinowego, z którym przeżyła kiedyś romans. Jednak współpraca z Kayem okaże się czymś więcej niż poszukiwaniem złota.. Ale tego chyba nie trzeba nikomu mówić... :)

czwartek, 11 marca 2010

Nora Roberts "Intrygujący wspólnik"

Wydana kilka lat temu przez wydawnictwo Harlequin książka Nory Roberts "Intrygujący wspólnik" z początku nie wydała mi się tak intrygująca, jak ma sugerować jej tytuł. Sięgnęłam po nią bardziej z nudów, niż chęci przeczytania tej akurat pozycji, choć oczywiście nazwisko autorki dawało nadzieję, że powieść będzie niezła.

Dostałam więcej, niż się spodziewałam - książka wciągnęła mnie niemal od razu. Stało się tak dzięki wątkowi kryminalnemu, który pojawia się już na pierwszych stronach i trzyma czytelnika w napięciu do ostatniego rozdziału.

Bohaterami książki jest dwoje reporterów, którzy postanawiają rozwikłać kwestię tajemniczej śmierci młodej kobiety. Wszyscy wiedzą, że młodziutka mężatka Anne zmarła w wyniku ukąszenia przez węża, jednak jej siostra jest przekonana, że nie tylko wąż zawinił. Reporterka lokalnej gazety, Laurette Armand, chce zająć się tą sprawą. Nie jest zachwycona,kiedy szef nakazuje jej współpracę z Mattem Batesem - kolegą z redakcji, który opisywał tę sprawę tuż po tragicznych zdarzeniach. Z czasem okazuje się, że praca z Mattem nie jest wcale taka przykra, a śledztwo staje się coraz bardziej wciągające... i niebezpieczne.

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Romanse historyczne

Powieść historyczna to, jak mi się zdaje, gatunek trudny dla piszącego. Wymaga dobrej znajomości realiów epoki, detali takich jak ubiór czy choćby, na przykład, rodzaj stosowanych w danym okresie sztućców. Łatwo autora posądzić o błąd merytoryczny, manipulowanie faktami i tym podobne grzechy. Jest to natomiast jednocześnie gatunek łatwy i przyjemny dla czytelnika. Czytelnikowi, o ile nie jest akurat znawcą tematu, nie przeszkadza wcale, że bohater ma kontusz, gdy powinien ubierać się w żupan albo że bohaterka ma pieska nieznanej wówczas rasy. Czytelnika interesuje koloryt opowieści. Przyjemna, wiarygodna stylizacja dialogów, barwne opisy kreacji dam i posiadłości panów oraz, oczywiście, wciągający wątek.

Romanse z gatunku historycznych podobają mi się najbardziej. W opowieści z XVII lub XVIII wieku damy mogą być dowolnie afektowane, a panowie porywczy i ani razu nie pomyślę, że to nieżyciowe. Perturbacje kochanków wydają się bardziej prawdopodobne, a zbiegi okoliczności mniej wydumane i cała historia bez zastrzeżeń do mnie trafia. W dodatku postacie z książek historycznych mają większe pole do popisu, jeśli chodzi o ciekawe zajęcia: mogą być szpiegami, zbójcami lub adoptowanymi pasierbami i dodawać tym pikanterii całej powieści.

Jeśli dodać do tego typowo kobieca tęsknotę za strojnymi sukniami, balami i służbą, nic dziwnego, że czytelniczki nie przejmują się opiniami krytyków i pasjami zagłębiają się w powieściach historycznych :)